No sBlock: TELL_FRIEND_LINK in file: templates/container.tpl
Kętrzyn 29.08.2011
Drodzy Koleżanki, Koledzy, Forumowicze!
Jeśli ktoś, po wielogodzinnej jeździe motocyklem trafił do „Krainy nad Tanwią” w Wólce Biskiej i tam, wśród przyjaciół, mógł zasiąść w wygodnym fotelu przy szklanicy pełnej doskonałego, zimnego piwa, ten zapewne nigdy nie zapomni jego smaku, serdeczności gospodarzy i samego miejsca do którego trafił.
Tegoroczne nasze spotkanie nad Tanwią chyba nie wymaga specjalnego komentarza bo i bez niego na długo pozostanie w pamięci wszystkich jego uczestników. Trudno byłoby wymienić wszystkie przyczyny tego stanu rzeczy tak ich wiele, ale najważniejszymi są na pewno postępująca integracja naszej grupy, jej otwartość na wszystko i dla wszystkich a także brak jakichkolwiek uprzedzeń i uwarunkowań do siebie samych i świata zewnętrznego. Czujemy się z sobą coraz lepiej, jesteśmy sobie coraz bliżsi, coraz cieplejsi i serdeczniejsi. Łączy nas wspólna idea odpoczynku i odprężenia się po trudzie dnia codziennego w codziennej codzienności.
Dla jednych jest to spełnienie pełne, dla innych tylko namiastka takiego spełnienia ale niezależnie od tego wszyscy z każdym rokiem bardziej, pragniemy tego momentu, tej chwili spotkania na pełnym luzie z odsunięciem kłopotów i myśli niechcianych gdzieś daleko w cień-chociaż na te dwa, trzy dni, chociaż na chwilkę. Wydaje mi się, że wspólnie wypracowujemy niezwykłe wartości – trwalsze niż wszystko co nas otacza, niż my sami zachowując jednocześnie pełną niezależność i autonomię. Czy może być coś piękniejszego?
Takie spotkania wyzwalają też wyobraźnię i bywają inspirujące. Tak się chyba stało i tym razem. Mówi się, że czasami apetyt rośnie w trakcie jedzenia. Otóż, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom nie raz wymienianym w „nocnych Polaków rozmowach” Gospodarze tegorocznego spotkania w „Krainie nad Tanwią” zamierzają w przyszłym roku rozszerzyć zakres doznań psychicznych i fizycznych, kulturalnych i smakowych wszystkich uczestników. Mają przed sobą zadanie nie lada, bo już w tym roku wydawało się, że dali z siebie wszystko by nikt nie wyjechał od nich niezadowolony.
Wyjechałem z Krainy nad Tanwią pełen sił i zdrowej energii i już się nie mogę doczekać następnego spotkania, o którym informacje już niebawem zaczną się ukazywać na naszym forum dla umożliwienia wszystkim wcześniejszego zadecydowania o swoim w nim uczestnictwie i zaplanowania na to wolnego czasu.
Stefan
p.s.
Ponieważ nie obyczajnym by było w naszym gremium pozostawianie tak nielicznym, tak wiele do zrobienia i ja zadeklarowałem swoją pomoc w organizowaniu przyszłorocznego spotkania na tyle na ile zaistnieje tego potrzeba.